Posty na stałe wpisały się w polską tradycję. Poszczono we wszystkich stanach, surowo i często. Najdłuższym i najbardziej wyjątkowym okresem postnym jest nadal Wielki Post przed Świętami Wielkiej Nocy. Dziś nie odczuwamy tak bardzo odmienności tego czasu na co dzień, jednak nasi przodkowie poczytywali nie dotrzymywanie postu za jedno z największych przewinień. Jak spędzało się dawniej przygotowania do Wielkanocy?
Posty w dawnej Polsce
Post był nazywany także suszeniem. W dawnej Polsce suszyło się często – najbardziej gorliwi pościli nawet 200 dni w roku! W ten sposób przygotowywano się do wyjątkowego uczczenia święta, dnia patrona i innych uroczystości. Umartwianie ciała, ograniczanie spożycia mięsa i pokarmów w ogóle służyło wyższym celom i przygotowaniu duchowemu. Według zapisków Łukasza Gołębiowskiego post obowiązywał w poniedziałki, środy, piątki, soboty, przed świętami w ciągu roku 5, 7 lub 9 dni. Zdarzało się, że w ciągu tygodnia tylko jeden dzień nie był postny.
Postny czas przednówka
Niedziela Zmartwychwstania, największe święto chrześcijan, wymagała wyjątkowego przygotowania, dlatego także posty poprzedzające to święto były szczególne. Sześciotygodniowy czas pokuty wyznaczono już w VII wieku. Od tego czasu stopniowo się on wydłużał, by w XIII wieku w Polsce osiągnąć najwyższą liczbę: aż 70 dni, czyli o miesiąc dłużej niż obecnie!
Post był symbolicznym czasem przygotowania do wielkiego święta, oczyszczenia ciała i ducha, wewnętrznej przemiany. Wszystko to zbiegało się w czasie z pożegnaniem zimy i powitaniem wiosny – czyli odrzuceniem śmierci i przyjęciem nowego życia. Kalendarz liturgiczny wpisał się w roczny cykl gospodarstw domowych: duchowy i cielesny post był ideologicznym dopełnieniem czasu przednówka, kiedy zapasy z poprzednich żniw powoli się wyczerpywały, a na nowe plony trzeba było jeszcze zaczekać.
Wielkopostne menu
Od Środy Popielcowej rozpoczynał się czas żuru, kapusty i ziemniaków. Przez cały Wielki Post nie spożywano mięsa i tłuszczy zwierzęcych, w niektórych przypadkach również miodu, cukru i nabiału. Dodatkowo wiele osób decydowało się na odstawienie przyjemności, takich jak spożywanie alkoholu i palenie tytoniu. Jedynie niedziele były czasem lepszych i bardziej obfitych posiłków.
Na co dzień jadano proste dania, których podstawą były dostępne warzywa i owoce. Gotowano żur, ziemniaki, kapustę kiszoną, karpiele, suszone śliwki. Jako że nie używano tłuszczy pochodzenia zwierzęcego, w czasie postu dania omaszczano olejem lnianym. W okolicach rzek i jezior jadano również ryby.
Wielki Post w sercu i w wyglądzie
Po hucznych zapustach na wsiach milkły instrumenty, śpiewy, głośne zabawy. Instrumenty muzyczne chowano w skrzyniach, razem z najbardziej odświętnymi strojami. W trakcie Wielkiego Postu starano się nosić ubrania stonowane, w ciemniejszych barwach i skromniejsze niż w pozostałej części roku. Duchowa przemiana przybierała wymiar zewnętrzny, nie tylko na stołach, ale również w zachowaniu i wyglądzie ludzi.
Życie towarzyskie, które w pozostałej części roku realizowało się głownie poprzez tańce, zabawy i wspólne śpiewy, uspokajało się i przyjmowało inne formy. Wspólnie odmawiano modlitwy lub czytano nabożne książki. W niektórych częściach Polski śpiewano pobożne pieśni o tematyce nawiązującej do trwającego okresu liturgicznego.
Śródpoście, czyli jednodniowy oddech od postu
Ciszę i spokój Wielkiego Postu na jeden dzień przerywano: śródpoście, czyli środa przypadająca w samym środku postu była obchodzona bardzo głośno. W ten dzień przerywano suszenie, a młodzi chłopcy chodzili po wsiach z kołatkami i terkotkami. O drzwi domów, w których mieszkały panny kawalerzy rozbijali garnki z popiołem – stąd inaczej nazywano ten dzień, dniem garkotłuka.
Posty w tradycji ludowej miały głębszy wymiar niż obecnie. Umartwianie ciała oraz zmiana zachowania i przeżywania każdego dnia w szczególnym okresie Wielkiego Postu pozwalały na zupełnie inne doświadczenie Świąt Wielkiej Nocy i prawdziwej radości z odrodzonego życia.