Święto Wszystkich Świętych jest upamiętnieniem wszystkich zbawionych. Natomiast przypadające na kolejny dzień Zaduszki są wspomnieniem wszystkich zmarłych. Stanowią tym samym niejako kontynuację świeckich tradycji uczczenia pamięci o zmarłych. W jaki sposób niegdyś ludzie okazywali szacunek duszom przodków i jak te tradycje wpłynęły na nasze dzisiejsze świętowanie?
Dziady, czyli tradycje utrwalone przez wieszcza
Zwyczaje i obrzędy związane z uczczeniem pamięci o zmarłych członkach rodziny i społeczności niegdyś wypełniały cały doroczny kalendarz świąt. Symboliczne odwołania do zaświatów znajdziemy zarówno w świętach wiosennych, jak i (a może przede wszystkim) zimowych. Z czasem, gdy chrześcijaństwo zaczęło nabierać większego znaczenia, a święta kościelne powoli zastępowały ludowe zwyczaje, całość tych tradycji skumulowała się w Dniu Zadusznym przypadającym po Wszystkich Świętych. Najbardziej znanym obrzędem przedchrześcijańskim związanym z duszami zmarłych są dziady, które dzięki Adamowi Mickiewiczowi na stałe zapisały się w pamięci polskiej kultury.
Ten rozbudowany rytuał był szczególnie rozpowszechniony na północno-wschodnich krańcach Polski przedrozbiorowej, czyli m.in. dzisiejszych terenach Litwy czy Białorusi. Natomiast w całej Polsce wierzono, że w noc 1 listopada w kościołach parafialnych gromadzą się dusze mieszkańców, a zmarli księża odprawiają wówczas mszę św. Wspomina o tym także Kolberg w części poświęconej okolicom Tarnowa i Rzeszowa (tom 48).
Zaduszki – jak uczynić zadość duszom?
Powszechne były wierzenia, że w te dni dusze zmarłych mogą nawiedzać swoje domy. Aby zadowolić gości z zaświatów zostawiano uchylone drzwi i furtki, przygotowywano jedzenie oraz wódkę. Nie można było jednak pozostawić duszom dowolnej strawy. Przychodzącym z innego świata przygotowywano kisiel owsiany (na Podlasiu), chleb, pierogi, bób, groch, soczewicę czy kutię. Wszystkie składniki wykorzystane do przyrządzenia potraw miały symboliczne znaczenie i były ważnym elementem połączenia z zaświatami. Do XIX wieku w wielu regionach Polski zachował się zwyczaj noszenia potraw także na groby bliskich. Aby nie wchodzić w drogę niewidzialnym istotom tego dnia zakazane były niektóre prace np. przędzenie, tkanie itp. Ważnym elementem goszczenia dusz na ziemi był także ogień – więcej o tym we wpisie o Wszystkich Świętych.
Połączenie świata żywych i zmarłych
Stałym elementem tradycji związanych z duszami zmarłych byli pielgrzymi i wędrowcy – tzw. dziady cmentarne. Wierzono, że ich modlitwa jest wyjątkowo miła Bogu i może u Niego wyjednać specjalne łaski. W dni listopadowe przynoszono więc dziadom pieniądze, chleb i inne pokarmy w zamian za modlitwę za zmarłych z rodziny. Niekiedy wyprawiano nawet specjalne uczty przypominające stypy pogrzebowe. Dziady cmentarne mieli swoje stałe miejsce w wiejskiej społeczności – ich obecność była potrzebna np. w przypadku śmierci osoby z rodziny.
Dziś listopadowe święta są okazją do refleksji i odwiedzania zmarłych członków rodziny na cmentarzu. Niegdyś te uroczystości miały znacznie szerszy charakter i wpływały na całe życie ludzi w tym okresie. Dusze zmarłych nie były jedynie czymś odległym i przywoływanym we wspomnieniach, ale były symbolicznie obecne w codziennych obowiązkach i miały realny wpływ na postępowanie żywych.