matki boskiej gromnicznej
Zwyczaje i obrzędy

Matki Boskiej Gromnicznej – zimowa zapowiedź wiosny

Choć 2 lutego niegdyś był środkiem zimy, już w Matki Boskiej Gromnicznej wypatrywano zwiastunów wiosny. W ten dzień wsłuchiwano się w ciszę zaśnieżonego lasu, by usłyszeć pierwszy śpiew ptaków. Z uwagą obserwowano wosk ze świecy i stosowano różne zabiegi, które zapewnić miały zdrowie i powodzenie przez cały rok.

Matki Boskiej Gromnicznej – zamknięcie świątecznego okresu

Święto 2 lutego zwyczajowo zamyka okres Bożego Narodzenia. Świąteczne ozdoby chowa się na dno pudeł, by w bezpiecznym miejscu czekały do kolejnego grudnia. Milkną kolędy, które zastępują przyśpiewki i piosenki chętnie śpiewane na karnawałowych i zapustnych zabawach. Radość z Bożego Narodzenia zastępuje codzienność i powrót do zwyczajnych obowiązków, przeplatanych jeszcze świętami religijnymi i towarzyskimi spotkaniami.

W ten dzień obchodzi się w Kościele święto Ofiarowania Pańskiego. Uroczystość ta została ustanowiona na pamiątkę ofiarowania Jezusa w świątyni oraz oczyszczenia Maryi. Na nabożeństwach święci się woskowe świece – gromnice.

Moc niezwykłej świecy

Choć naszym przodkom świece towarzyszyły na co dzień, oświetlając chaty zanim pojawiły się lampy naftowe i elektryczność, gromnica nigdy nie była zwykłą świecą. Była to specjalna długa świeca z lanego wosku, którą 2 lutego przystrajało się wstążkami i zielonymi gałązkami. Poświęcona w kościele miała symbolizować łaskę Boga i światło wiary. Do dziś żywa jest tradycja wkładania gromnicy do ręki konającym, co ma ulżyć im w cierpieniach i ułatwić odejście do wieczności.

Jednak moc poświęconej świecy była wykorzystywana w wielu innych przypadkach. Najbardziej znany jest zwyczaj zapalania świecy podczas burzy – ogień gromnicy ma bronić domostwo przed uderzeniem pioruna i skutkami żywiołu. Ochronę zabudowaniom ma zapewniać także kopcony na belkach stropowych krzyż. Zapaloną w kościele gromnicą opalano dzieciom końcówki włosów, by chronić je przed chorobami uszu. Od bólu gardła miało natomiast chronić połknięcie dymu z gromnicy.

Gromnica zimy połowica

Mimo że początek lutego zapowiadał jeszcze większy mróz i kolejne centymetry śnieżnego puchu, 2 lutego nadchodziła nadzieja wiosny. Już w ten dzień musiał po raz pierwszy zaśpiewać skowronek, mówiono, że śpiący w ziemi robak obraca się na drugą stronę przygotowując się do opuszczenia kryjówki. Były to pierwsze zwiastuny zmieniającej się pory roku.

W kościele bacznie obserwowano palącą się świece, by przewidzieć pogodę na najbliższy czas. Jeśli wosk obficie kapał z gromnicy – zima miała być długa i zimna. Jeśli natomiast świeca skwierczała, była to zapowiedź burz i obfitych deszczy latem.