Dawno temu napisałam tekst na temat wykorzystania w pełni trwającego lata. Postanowiłam kontynuować tego rodzaju wpisy – w końcu wiejski slow life polega właśnie na czerpaniu z teraźniejszości i wykorzystywaniu jej w pełni. Zatem jak wykorzystać jesień?
Gdy lato odchodzi..
Pierwsze dni jesieni już przywitały nas niskimi temperaturami i ciągnącymi się w dolinach mgłami. Jesień na wsi to czas przygotowań do zimy i zbierania ostatnich tegorocznych plonów. Wykopki, zbieranie jabłek w sadzie, porządkowanie komór i stodół, młócenie zboża oraz inne prace gospodarcze wypełniały jesienną codzienność naszych przodków. Dziś jesień kojarzy się głównie z powrotem do szkoły oraz obowiązków w pracy. Odchodzi letnia beztroska, a zastępuje ją monotonia deszczowych dni. Ale nawet najbrzydszą pogodę da się wykorzystać tak, aby potem wspominać tę porę roku z wypiekami na twarzy!
Jak wykorzystać jesień?
Przygotuj zapasy na zimę. W czasach, kiedy każdy owoc i różnego rodzaju przetwory są dostępne na wyciągnięcie ręki o każdej porze roku, robienie własnych słoików nie zachęca. Zwłaszcza jeśli kilkugodzinne pobyty w kuchni powodują instynktowną chęć ucieczki (jak też tak masz to przybijam piątkę!). Jednak czasem warto się przemóc, znaleźć przepis z kilkoma punktami do realizacji i spróbować! Marynowane grzyby, kiszone ogórki, papryka konserwowa, słodkie dżemy i owocowe konfitury stworzą mozaikę różnego rodzaju doznań. Od zmęczenia tuż po ich wykonaniu, poprzez satysfakcję z dobrze wykonanego zadania aż po radość z każdej wizyty w spiżarni zimą. A do tego są zdecydowanie zdrowsze i smaczniejsze niż produkty gotowe!
Stwórz swoje jesienne nawyki. Rytuały, poranne i wieczorne rutyny czy lista zdrowych nawyków to nie tylko klikalne tytuły filmików na YouTube. To również dobry sposób na wyciśnięcie jeszcze większej ilości odżywczych soków z życia. Robienie czegoś nowego, nauka umiejętności czy kreatywne działania to elementy, które wprowadzą do codzienności iskierkę, dzięki której bardziej się chce. Jesień sprzyja rozleniwieniu, więc w ramach przeciwdziałania zgnuśnieniu wystarczy wybrać jedną rzecz, o którą zawsze chcieliśmy robić. A potem zacząć to robić 😉 Nawet 10-20 minut dziennie przyniesie liczne korzyści, zwłaszcza w ramach poprawiania samopoczucia i wyrwania z jesiennej melancholii.
Zaplanuj chwilę na leniuchowanie. Kiedy wszyscy wokół spieszą się do swoich obowiązków i zadań do wykonania na wczoraj, łatwo się zagubić. A spadające z drzew liście i snujące się między gałęziami babie lato sprzyjają chwilom refleksji. Przyroda przypomina, że nadszedł czas odpoczynku i oddechu od pracowitej części lata. Powolny spacer w lesie lub polną drogą (najlepiej w świetle zachodzącego słońca, żeby było jeszcze bardziej romantycznie! 😉 ) bez myślenia o jutrze i liście spraw do załatwienia to świetny pomysł na oderwanie się od rzeczywistości i pełne oddanie klimatowi jesieni.
Co jeszcze robić jesienią?
Zaprosić jesień do domu! Jeszcze kilkanaście lat temu sezonowe dekoracje na ścianach kojarzyły mi się głównie ze szkolnymi gazetkami w klasach. Ale okoliczności się zmieniły, szkoła już nie jest codziennością, a dodatki zaczęły być czymś, co nadaje ten wyjątkowy klimat w domu. Coraz dłuższe noce to pretekst to wyciągnięcia zapomnianych wiosną i latem świeczek. Ciepłe światło schowane w słoiku zwieńczonym koronką ma w sobie to coś. Ozdobą mogą stać się też kasztany, liście w odcieniach najmodniejszego w tym sezonie złota czy suche trawy (hit Instagrama na wyciągnięcie ręki!). Prosty bukiet czy kompozycja na oknie wymagają tylko krótkiego spaceru i chwili artystycznego natchnienia. I voila!
Zatopić się w puchatym kocu z kubkiem parującego napoju… To coś z czym najbardziej kojarzą mi się miesiące spadających liści. Z chłodnymi wieczorami, w których nic nie muszę, a wszystko mogę. Przy czym to ostatnie najczęściej ogranicza się do oglądania kolejnych odcinków ulubionego serialu czy pochłaniania zdań pióra ulubionego autora. A po kilku takich wieczorach wypełnionych nicnierobieniem, znów mam chęci i głowę pełną pomysłów do tego, jak wykorzystać jesień.
A Ty co lubisz robić właśnie jesienią? Z czym kojarzy Ci się ta część roku?