mężczyzna w kulturze ludowej
Kultura ludowa dziś

Wszystko, co dobre? Mężczyzna w kulturze ludowej

Męstwo od dawien dawna było jedną z najbardziej pożądanych cech. Chwalono mężów silnych, odważnych i mądrych. Byli wzorem postępowania dla całego społeczeństwa, czyli dla… pozostałych mężczyzn. Mężczyzna w kulturze ludowej był uznawany za osobę – w pełni za siebie odpowiedzialną, mającą prawo wypowiadać się na różne tematy, świadomie o sobie decydującą. W odróżnieniu od kobiet. Jak wyglądała rzeczywistość patriarchalna na dawnej wsi?

Mężczyzna w kulturze ludowej

W tekście Błażeja Pawłowicza opowiadającym o Zalasowej z końca XIX wieku (fragment cytowałam w tekście o kobietach) za osobę prawną w społeczeństwie uznaje się mężczyznę. Chłop, tj. mężczyzna decyduje o losie swoim, swojej żony i dzieci, ma wpływ na swoją okolicę poprzez głosowanie czy udział w zebraniach. W przeciwieństwie do kobiety, mężczyzna nie odpowiada przed nikim, ma nieograniczoną władzę w rodzinie, a jego decyzje są niepodważalne.

Z perspektywy dzisiejszego społeczeństwa taki stan rzeczy jest ciężki do wyobrażenia i budzi nasz wewnętrzny sprzeciw, jednak dla osób żyjących jeszcze w XIX wieku taka sytuacja była oczywista. W patriarchalnym społeczeństwie kobiety były nierozważnymi i niemądrymi osobami, nad którymi należało roztaczać opiekę. I pewnie bywały szczęśliwe małżeństwa, w których panowały partnerskie relacje i mądrzy ojcowie, którzy z rozwagą podchodzili do swojej roli. Jednak panujące wówczas zasady społeczne stawiały mężczyzn o wiele wyżej niż kobiety i dzieci.

Męstwo, dobro i szczęście

Mężczyzna w kulturze ludowej uosabiał większość pozytywnych cech. Wspomniane na początku tekstu męstwo jest ich kulminacją. Stereotypowy mężczyzna sprzed 150 lat był zatem mądry, odważny i silny, władczy, rozważny i konkretny. Dodatkowo, obecność mężczyzn przysparzała szczęścia i dostatku całemu domostwu. Nie bez przyczyny w okresie świąt Bożego Narodzenia, a w niektórych okolicach również w czasie świąt wiosennych, sąsiadów odwiedzali kolędnicy, wśród których próżno było szukać kobiet. Wierzono również, że jeśli w dzień Wigilii do chaty pierwszy wejdzie mężczyzna, razem z nim w domu na cały rok zagości pomyślność, urodzaj i wszystko, co najlepsze.

A może jest inaczej niż się wydaje?

Czytając opisy dawnych społeczeństw można uznać, że mężczyźni byli despotycznymi władcami nad resztą społeczeństwa. Byli chodzącym szczęściem i mądrością, uosobieniem wszystkiego, co dobre. Objawiało się to nie tylko w czynach, ale także w ograniczaniu praw kobiet i potęgowaniu zakazów i nakazów, które się do nich odnosiły. Kobiety, związane z tajemniczymi mocami, były dla nich zagrożeniem i sprowadzały nieszczęścia. Mimo to były niezbędne do przetrwania – w końcu z nich powstaje życie i to one opiekowały się całymi rodzinami przez setki lat.

Etnografowie często zwracają uwagę na to, że mężczyźni ograniczając rolę kobiet bronili się przed słabszą płcią. Kobiety, które natura wyposażyła w możliwość wydawania na świat nowego życia i podtrzymywania tego życia  są silniejsze od mężczyzn. Dlatego, aby zrównoważyć siły naturalne stworzono patriarchalną kulturę, która gloryfikowała rolę mężczyzn w świecie.

 

Dziś, kiedy na naszych oczach zmienia się rola kobiety i mężczyzny, a utrwalone od wieków stereotypy przestają pasować do współczesnych realiów, wszystkim nam potrzeba empatii i wyrozumiałości. Kobiety przestały być jedynie Matkami Polkami. Mężczyźni rolę dominującego pana domu zamienili na bardziej partnerską relację. Dostosowanie się do nowej sytuacji wymaga czasu, dlatego warto na drugą płeć spojrzeć bez oskarżania, wzajemnych pretensji i wypominania niewłaściwych zachowań. Wtedy wszystkim nam będzie żyło się lepiej i przyjemniej!

Panowie – wszystkiego dobrego w Dzień Mężczyzn!