Nerwy, męczące przygotowania, stresujące przesłuchania. Rywalizacja, porównywanie i surowa ocena. Nie brzmi to zachęcająco, a mimo to co roku setki, a nawet tysiące miłośników kultury ludowej naraża się na te wszystkie negatywne emocje stając w szranki na konkursowych scenach. Po co w ogóle organizować konkursy kultury ludowej?
Wiosna i początek lata to najbardziej intensywny czas konkursów w dziedzinie kultury ludowej. Na wielu scenach Polski zjawiają się profesjonalni i amatorscy muzycy, tancerze, aktorzy chcący pochwalić się swoim dorobkiem. Poddają się bardziej lub mniej surowej ocenie Komisji i wracają do domów rozkoszując się sukcesem lub wyciągając wnioski z porażki. Tylko po co właściwie są organizowane te konkursy? Bo przecież nie dla widowni, którą w znakomitej większości stanowią inni występujący. Przecież nie dla nagród, które czasem nawet nie starczają na pokrycie kosztów dojazdu.
Konkurs, czyli porównanie
Konkursy, na których ocenia się zespoły kultywujące kulturę ludową stwarzają możliwość wyłonienia najlepszych: najlepiej grających, najlepiej odtwarzających dawny folklor, najlepiej prezentujących kulturę ludową. Przyznane nagrody nadają laureatom miano tych, którzy mogą przenieść nas sto lat wstecz.
Występ na konkursie to sprawdzian nie tylko umiejętności muzyków czy tancerzy, ale całej prezentacji, która ma być zgodna z przedstawianym okresem. Jeśli zespół zostaje nagrodzony za wierne odtwarzanie kultury ludowej jest to dla niego nobilitacja. Jest to też sygnał dla wszystkich wokół, że to co robi jest wartościowe i autentyczne. Ma to znaczenie zwłaszcza dla instytucji lub osób, które organizują wydarzenia kulturalne, na których chcą pokazać folklor danego regionu: jeżeli dany zespół został nagrodzony na liczącym się konkursie – można zaufać jego wykonaniom.
Konkurs, czyli możliwość nauki
Wiele konkursów wiąże się nie tylko z oceną, której odbiciem są przyznawane później nagrody, ale także z przekazaniem opinii podczas omówień. Według mnie jest to najbardziej istotny dla zespołów moment konkursów. W trakcie omówień instruktorzy i przedstawiciele wykonawców mają okazję skonfrontować się z komisją oceniającą i dowiedzieć się o popełnianych błędach. Te informacje mogą mieć (i mają!) realny wpływ na coraz wierniejsze przedstawianie folkloru w danym regionie, dążenie do coraz lepszego odtwarzania dawnych zwyczajów i wyszukiwania zapomnianych melodii czy tańców.
Omówienia są okazją do nauki dla wszystkich występujących. Wiedza na temat folkloru, zwłaszcza autentycznego, pozbawionego naleciałości z czasów PRL, jest trudno dostępna. Z tego powodu opinie komisji bywają niekiedy jedynym źródłem informacji dla prowadzących i instruktorów zespołów.
Konkurs, czyli zachowywanie trudnej tradycji
Pokazywanie folkloru nie jest łatwe. Odtwarzanie kultury ludowej bywa ogromnie trudne, jeśli weźmiemy pod uwagę to, że muzyka sprzed 150 lat ma zupełnie inne brzmienie niż dzisiejsza i często po prostu się nie podoba, stroje ludowe są całkowicie odmienne od współczesnych (długie spódnice, niewygodne okrycia wierzchnie, nie wspominając o obowiązkowych czapkach i chustkach na głowie!), zwyczaje i obrzędy wymagają wnikliwego studiowania stylu życia naszych przodków.
To, co jest pokazywane na konkursach często nie jest zgodne z gustem publiczności, bywa też tak, że dane wykonanie zostanie zaprezentowane jedynie na scenie konkursowej. Dlatego też, dzięki takim imprezom folklor może trwać. Kolejne pokolenia będą mogły poznać wartościowe melodie i piosenki, dobrze odwzorowane stroje i pięknie zaprezentowane tańce.
Chociażby dlatego warto organizować takie konkursy i brać w nich udział.
* Cały wpis będzie prawdziwy pod warunkiem, że konkursy są oceniane przez komisję, która dysponuje odpowiednią wiedzą etnograficzną, muzykologiczną, choreologiczną. W innych wypadkach większość podanych przeze mnie argumentów może zostać podważona. Pozostaje więc sobie tylko życzyć, aby zawsze komisje były doskonale przygotowane.