kołtun polski
Etnografia

Dawna choroba naszych ziem – kołtun polski

Plica polonica w języku łacińskim, Polish plait w angielskim. Dawna choroba, która nękała rzesze zamieszkujących polskie ziemie chłopów, mieszczan, a nawet warstw wyższych. Dziś wydaje się równie śmieszna, co przerażająca, jeśli weźmie się pod uwagę, dlaczego występowała. Kołtun polski – pęk włosów na głowie niemożliwy do rozczesania to coś, z czym przez setki lat ludzie nie mogli sobie poradzić.

Chory z urojenia?

Można zapytać używając tytułu dzieła Moliera – czy rzeczywiście kołtun na głowie stanowił aż tak wielki problem? Czy brak codziennej i zwykłej dla nas czynność jak czesanie włosów mógł stanowić przyczynę wręcz epidemii kilka wieków temu? Okazuje się, że tak. Kołtun polski, występujący również pod łacińską nazwą Plica polonica, to sklejony pęk włosów na głowie, powstały na skutek braku odpowiedniej higieny oraz braku używania szczotki i grzebienia. Niegdyś występował powszechnie, zarówno na wsiach, jak i miastach. Nazywano go kołtunem, gwoźdźem, goźdzźem, pliką.

Co siedzi w kołtunie?

Kolberg pisał, że lud do kołtuna tysięczne wyobrażenia przywiązuje. Ludność wiejska wiązała jego obecność z wieloma dolegliwościami. Zanim wystąpił on na głowie objawiał się m.in. kurczami, drgawkami, nieustępliwym bólem głowy, śpiączką lub bezsennością, zapaleniem oczu. Zwijanie się włosów było ostateczną formą choroby, która sprawiała, że wyżej wymienione cierpienia mijały – im więcej zlepków na głowie powstanie, tym dla dotkniętej osoby lepiej. Jeśli już powstanie, zalecano by nosić go przynajmniej rok i sześć niedziel.

Ponadto kołtun polski miał według ludu magiczne właściwości i moce. Z tego powodu szczególną wagę przywiązywano do obcinania kołtuna. Należy to robić na czczo, najlepiej w Wielką Sobotę przed rezurekcją, ale nigdy w piątek. Obcięty kołtun trzeba zwinąć w szmatkę by się nie pogniewał i włożyć do niej pieniądz, kawałek chleba, skropić wódką i umieścić w bezpiecznym miejscu. Chowano kołtuny do skrzyni, za piec, pod strzechę, za węgieł stodoły. Należało też uważać by ktoś obcy nie dotknął kołtuna, ponieważ mógł przez to sam go dostać.

Kołtun polski – jak go leczyć?

Początkowo pochodzenia kołtuna nie łączono z brakiem czesania i mycia włosów. Za sprawcę pojawienia się zbitka włosów uważano najczęściej polskie czarownice. Powodowały one w ofierze chorobę reumatyczną – gośća, która była główną przyczyną pojawienia się kołtuna. O tym jak poważnie traktowano ten problem świadczy choćby fakt, że młodzi mężczyźni z kołtunem byli zwalniani z wojska. Lekarze w XIX wieku twierdzili również, że kobiety w ciąży są szczególnie narażone na „zachorowanie”. Ostatecznie z kołtunem rozprawił się profesor Józef Dietl w XIX wieku. Dowiódł on braku powiązań z chorobami i radził definitywne odcinanie skołtunionych włosów.

O kołtunie przeczytasz również tutaj.