bielizna ludowa
Strój ludowy

To, co zakryte dla oczu. O bieliźnie ludowej

Może być zmysłowa lub najzwyklejsza pod słońcem. Z wyszukanych koronek, pasków i wstążeczek albo z wygodnej i ciepłej bawełny. Czasem sprawia, że wyobraźnia szaleje, innym razem przepełnia dziwnym krępującym uczuciem. Bielizna. Najczęściej schowana pod warstwami ubrań, ma zapewniać higienę i ciepło dla najbardziej wrażliwych miejsc. A jak do tego ma się bielizna ludowa?

Staniki i majtki

Z pewnością nie można jej postrzegać w dzisiaj znanych nam kategoriach zestawów. Słowo stanik w ludowym słowniku było synonimem gorsetu. Stanik był okryciem wierzchnim zakładanym przez kobiety na koszulę. Zwykle szyty z wzorzystego materiału i nie zdobiony dodatkowymi aplikacjami. Staniki odświętne wykonane były z drogich adamaszków lub aksamitów, natomiast na co dzień noszono zwykłe płótno lub tańsze tkaniny. Występował jako odrębna część garderoby lub był połączony ze spódnicą (np. w stroju opolskim czy na Śląsku). 

Tu zobaczysz stanik z Podhala z Muzeum Etnograficznego w Krakowie.

Natomiast dolnej części bielizny przez wiele lat nie używano w ogóle. Zastępowała ją koszula. Z czasem z mody miejskiej zaczęły przenikać na wieś najnowsze nowinki, czyli majtki z nogawkami. W latach 20. XX wieku zaczęto nosić tzw. nogawice, nożyce czy gacie. Tworzyły je dwie nogawki do kolana, niekiedy zszyte jedynie po zewnętrznej stronie. Majtki były zdobione u dołu nogawek haftami, mereżką i innymi drobnymi motywami. Noszenie tego rodzaju bielizny było wielkim przełomem, a przez to spotkało się z wieloma komentarzami.

Majtki kobiece z lat 20. XX wieku w Muzeum Etnograficznym w Krakowie.

Bielizna ludowa, czyli koszula

Przez setki lat jedyną bielizną jaką noszono na wsi była koszula. Szyta z samodziałowego płótna, długa do połowy uda lub kolan, stanowiła najlepszą ochronę dla ciała. Kobiety doszywały do swoich koszul tzw. nadołek w celu ochrony się przed zabrudzeniami. Był on wykonany z gorszej jakości płótna, ponieważ szybko się brudził i nie był widoczny spod spódnic. Mężczyźni chodzili w najzwyklejszych koszulach.

Kontrowersje, które pojawiły się w związku z noszeniem majtek dotyczyły ich „lubieżnego” wyglądu. Ponieważ to, co zakryte kusi bardziej, wystające spod halek majtki miały nieskromnie przyciągać wzrok mężczyzn. Bielizna ludowa została zamieniona na znaną nam bieliznę dopiero po II wojnie światowej, kiedy strój ludowy odszedł już w zapomnienie, a moda zaczęła rządzić się innymi prawami.

Ciasnocha – kobiecy sekret

Kiedy w tanecznym szale spódnica odkryłaby zbyt wiele, dziewczyna zostałaby wyśmiana i zawstydzona na długi czas. Dlatego pod spódnice i halki kobiety wkładały węższe i krótsze spódniczki. W rzeszowskim nosiły nazwę spodnika. Natomiast Góralki Śląskie zakładały ciasnochy.

Ciasnocha była odpowiednikiem współczesnej halki. Szyta z jednego lub dwóch kawałków materiału, opinała ciało od pach do pasa i rozszerzała się do kolan. Dzięki temu zapewniała ochronę przed chłodem, wiatrem i innymi czynnikami zewnętrznymi. Zawiązywano ją na jeden troczek przechodzący od pleców przez ramię do dekoltu. Ciasnocha występowała w stroju codziennym (z tanich materiałów) oraz w stroju odświętnym, gdzie była zdobiona, szyta z płócien tkanych we wzory.

Ciasnocha w zbiorach Muzeum Etnograficznego w Krakowie.

Bielizna ludowa przez większą część historii składała się jedynie z koszuli. Każda zmiana w tym zakresie powodowała szereg opinii, zwykle niepochlebnych. Dzięki rewolucjom społeczno-kulturalnym, dziś mamy znacznie większy wybór w zakresie bielizny, a jej noszenie nie wywołuje już aż tylu dyskusji.