menstruacja
Wierzenia i symbolika

Kobiecy kwiat: atrybut dorosłości i źródło nieszczęść

Kobieca płodność wzbudzała w mężczyznach strach. Wszystkie etapy związane z cyklem rozrodczym obwarowane były różnego rodzaju nakazami i zakazami, które miały chronić kobietę, ale także osoby będące w jej otoczeniu. Co miesiąc połowa ludzkości była więc zmuszona do rezygnacji z niektórych czynności. Menstruacja w kulturze ludowej, choć jest całkiem normalnym stanem kobiecego organizmu, była tematem tabu i źródłem lęku.

Kobieca przypadłość

O miesiączkującej kobiecie mówiono, że zakwitła i ma już swój kwiat. W ten symboliczny sposób komunikowano społeczności, że dziewczyna jest już zdolna do macierzyństwa i może zostać żoną. W niektórych regionach istniał zwyczaj, że w dzień pierwszej menstruacji matka uderzała dziewczynę w twarz. Poprzez ten gest przyjmowano młode kobiety w grono kobiet dojrzałych, wierzono też, że uderzenie zapewni im zdrową i gładką skórę.

Ten żeński kwiat był jednak uznawany przez społeczność za coś niezwykłego i tajemniczego. Cały cykl rozrodczy łączył kobiety z siłami pozaziemskimi, mocami panującymi nad życiem i śmiercią. Przez to połączenie kobiety stawały się dla mężczyzn kimś obcym, świętym i niebezpiecznym zarazem.

Menstruacja obwarowana zakazami

Miesiączkującą kobietę uznawano za nieczystą. Już sama jej obecność mogła źle wpływać na osoby, przedmioty i miejsca. Zagrażała przede wszystkim mężczyznom – w te dni zalecano wstrzemięźliwość seksualną. Dzieci poczęte w tym czasie mogły mieć plamy na skórze, czerwoną cerę i być gwałtowne. Nieczyste kobiety obowiązywały liczne zakazy dotyczące prac w gospodarstwie i kontaktów.

Do dziś znane są niektóre z tych zakazów. Kobietom nie wolno było zarabiać ciasta, kisić ogórków, robić przetworów, gdyż te miały się nie udać, nie wyrosnąć lub zepsuć. Nieczystym zakazywano prac w ogrodzie np. siania i sadzenia (rośliny nie wzejdą), a nawet zbierania warzyw i owoców (grządki się wyjałowią, a drzewa owocowe przestaną owocować). W te dni surowo zabronione było wzniecanie ognia i zarabianie ciasta chlebowego. Te dwie domowe świętości mogły bowiem zostać znieważone przez nieczystą kobietę.

Miesiączkujące kobiety nie mogły brać czynnego udziału w tradycyjnych obrzędach. Nie mogły być druhną na weselu czy trzymać dziecka do chrztu, ponieważ sprowadziłyby zło na nowożeńców lub niemowlę. Również karmienie piersią, kołysanie dziecka innej kobiety czy przestępowanie nad żywym zwierzęciem było zakazane. W części regionów aż do początku XX wieku kobiety w te dni nie przyjmowały komunii, a nawet nie chodziły do kościoła. Wierzono, że krew miesiączkowa może zbezcześcić miejsca święte.

Magiczne właściwości

Każdy przedmiot, który miał styczność z krwią kobiety przejmował jej szkodliwe działanie. Dlatego wodę, w której prano bieliznę wylewano poza obejście, najlepiej do płynącej rzeki. Jednak wyjątkowe właściwości krwi menstruacyjnej kobiety wykorzystywały także w magii miłosnej. Uznawano, że jest to jeden z najsilniejszych afrodyzjaków – w mężczyznach miał wzbudzać gorącą miłość i wielką namiętność. Mógł także służyć jako środek antykoncepcyjny: w średniowieczu kobiety rzucały nieco krwi za siebie, aby nie zajść w ciążę.

Menstruacja to zjawisko zupełnie naturalne, jednak budzące skrajne emocje. W kulturze ludowej ten stan był związany z siłami nie z tej ziemi, co sprawiało, że nabierał wielu wyjątkowych cech. Był czymś, co budziło strach, zwłaszcza w mężczyznach – o tym jak postrzegali oni niegdyś kobiety przeczytasz w tym wpisie.

Więcej o wierzeniach związanych z miesiączkującymi kobietami przeczytasz tutaj.